Żar się z nieba leje niemiłosiernie, a ja dziś zabiegana, od doktora do doktora i jak na złość zdana tylko na siebie. Na domiar złego w całym Sosnowcu awaria elektryczności, co w XXI wieku narasta do rangi kataklizmu! Sklepy pozamykane, bo kasy fiskalne kaput, tramwaje nie jeżdżą, zostałam uwięziona w dusznym i ciemnym hipermarkecie na ponad godzinę! W końcu, gdy postanowiłam wracać na piechotę stał się cud i tramwaje ruszyły jeden za drugim, do wyboru, do koloru!!! Padam na twarz, obiadu dziś nie będzie :P
Bluzka - C&A, spodenki, kolczyki - prezent, sandały - CCC
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz