środa, 25 lipca 2012

Bo za oknem deszcz

Rozleniwiłam się straszliwie i z tego powodu znowu zrobiłam zdjęcia w domu. Wymówkę miałam dziś poważną: rzęsisty deszcz!!! ;) Nie no! przecież to nie wszystko: Aneta ma przyjść (jakoś nie przychodzi) i Ola i Kwaska i oczywiście kurier z wózkiem :) Trzeba posprzątać, ciasto upiec ;) i Misiowi obiad!!!
Ech! dałam radę do Biedronki się wybrać, z resztą musiałam, bo przecież ciasta zrobić nie umiem :D. Dziewczyny łasuchy, więc czymś słodkim trzeba je przyjąć. Bardzo miło mi się zrobiło jak personel tegoż sklepu zaczął prawić mi komplementy, jak to ładnie wyglądam w ciąży :D. E tam! Wystarczy trochę fantazji i zawsze można ładnie wyglądać :)



Tunika, spódnica - sh, sandały - CCC, kwiatek - stragan we Władysławowie, kolczyki - prezent